Gdyby ktoś mnie spytał, czemu należy w życiu poświęcić najwięcej czasu, odparłbym: „Ćwiczeniom". Więcej czasu przeznacz na ćwiczenia niż na sen. Bez względu na ich cel, nie będziesz żałował, jeśli stanie się to żelazną zasadą. Wśród istot ludzkich - jedynych stworzeń na Ziemi świadomych, co to znaczy żyć - najwyżej premiuje się umiejętności zdobyte. Ludzie zdolni są do prawdziwej nieograniczonej degradacji, są też zdolni do praktycznie nieograniczonego rozwoju i równie wielkich osiągnięć. Powodzenie zależy od celów i pilności w dążeniu do nich. Osoba o wzniosłych celach, ale leniwa, prawdopodobnie dba tylko o pozory. Jej intencje są na pokaz i mogą być przysłonięte żądzą władzy czy bogactwa.
Co roku, 26 kwietnia, mija rocznica śmierci twórcy kyokushin karate sosai Masutatsu Oyamy. Wiele osób, nie mogących wybrać się do Japonii, z pewnością zadaje sobie pytanie, kim pozostał sosai Oyama w świadomości ludzi uprawiających karate i czy pamięć o jego niezwykłych czynach nie odeszła w zapomnienie.
Wywiad z Masutatsu Oyama podczas pobytu w Polsce w 1993 roku.
Twórcę stylu kyokushin sosai Masutatsu Oyamę (1927-1994) nazywano „Ostatnim Samurajem". Po trwających 11 miesięcy pokazach karate, które w latach 50. dawał w Stanach Zjednoczonych (m. in. demonstrując walki z bykiem, które zabijał uderzeniem ręki), dziennikarze nadali mu także przydomek "Boska Ręka".
"Intensywny trening służy bardziej wyrabianiu stanowczości ducha i pokonywaniu własnych słabości niż rozwijaniu silnego ciała."