karatekyokushin.info

Co to jest karate?

W języku japońskim słowo "kara" znaczy "pusta", "te" - "rę­ka". „Kyoku" tłumaczy się jako "ostateczny", "zasadniczy" al­bo "podstawowy"; "shin" - "prawda" bądź "rzeczywistość", zaś "kai” to po japońsku "stowarzyszenie", "przyłączenie" lub "wziąć udział". Zatem Kyokushinkai oznacza dążenie do poznania prawdy.



Symbolem karate kyokushin jest znak kanku. Umieszczo­ny w okręgu oznacza ciągłość oraz okrężny ruch.



Kyokushin jest jednym z najpopularniejszych i docenia­nym na świecie stylów karate - dziedzictwem kulturowym Dalekiego Wschodu, sięgającym zamierzchłej przeszłości (pierwszy zapis na temat sztuki bojowej pochodzi z około 2500 roku przed na-szą erą). Istotą tej dalekowschodniej sztu­ki walki jest nie tylko doskonalenie sprawności ciała, lecz tak­że - a może przede wszystkim - kształtowanie w ćwiczącym odporności psychicznej i wyrabianie w nim właściwej posta­wy moralnej. Członkami Międzynarodowej Organizacji Ky­okushin było i jest wiele znakomitości ze świata kultury i polityki, między innymi: premier Japonii i laureat Pokojowej Nagrody Nobla E. Sato, książę Mohamed, król Hiszpanii Ju­an Carlos, aktor Sean Connery, prezydent USA Ronald Re­agan, przywódca Rosji Władimir Putin, a także piłkarz David Beckham.

KLASZTOR SHAOLIN

Za kolebkę większości sztuk walki Dalekiego Wschodu uwa­ża się klasztor Shaolin w regionie Honan (Chiny), położony nie opodal Żółtej Rzeki. W roku 520 p. n. e. do Shaolin przybył Da Mo albo Tamo (jap. Daruma Taishi), znany powszechnie jako Bodhidharma. Był on prawdopodobnie jednym z wędrownych mnichów buddyjskich przemierzającym Jedwabny Szlak w drodze z Indii albo Cejlonu. Trudno jednoznacznie określić tę postać, jako że jest ona owiana wieloma legendami graniczą­cymi wręcz z magią. Bodhidharma wpisał się na stałe nie tylko w historię Shaolin, ale także w całą kulturę Dalekiego Wscho­du. Nazywa się go pierwszym patriarchą zen, ponieważ był on twórcą podstaw buddyzmu chan (jap. zen).

Postać Bodhidharmy urosła do rangi symbolu. Przypisuje się mu opracowanie zestawu ćwiczeń fizycznych, których ce­lem było podniesienie sprawności umęczonych klasztorną dys­cypliną mnichów. Zdaniem niektórych historyków badających rozwój sztuk walki na Dalekim Wschodzie, ćwiczenia te były je­dynie asanami (pozycjami jogi), inni uważają, że prawdziwymi technikami walki. O tym, że sztuka bojowa nie była obca mni­chom z Shaolin, świadczą wgłębienia w posadzce w Sali Ty­siącletniego Buddy - ślady stóp pozostawione po uciążliwych treningach oraz freski na ścianach klasztoru.

ROZWÓJ KARATE

Japonia od połowy XVI wieku podzielona była na autono­miczne, feudalne księstwa, między którymi toczyły się nie­ustanne walki. Powodowały one pogłębiające się ubóstwo, szczególnie ludności wiejskiej, co w konsekwencji wywołało niezadowolenie przejawiające się w licznych buntach chłop­skich. Jeden z wodzów wojsk rządowych, Toyotomi Hideoshi, chcąc zapobiec rozlewowi krwi, zarządził konfiskatę wszelkiej broni znajdującej się w posiadaniu chłopów. Było to tak zwane katanagari (polowanie na miecze). Chłopom nie wolno było trzymać w domu nawet siekier i noży. Na głównych placach we wsiach stały słupy, do których przytwierdzano te narzędzia i z nich korzystała cała ludność zamieszkująca w danej wsi. Walki o władzę w Japonii rozstrzygnął shogun Yeyasu Tokugawa, który zjednoczył cały kraj. W 1606 roku podjął on decyzję o aneksji Okinawy zarządzając również na jej terenie katanaga­ri. Okinawczycy potraktowali ten najazd jako czyn barbarzyński i zaczęli tworzyć tajne stowarzyszenia, których celem było nauczenie chłopów sztuk walki bez użycia broni. Wiedzy na ten temat dostarczali chińscy eksperci sztuki wojennej bądź tubyl­cy, którzy podróżowali do Chin. Na Okinawie była zresztą zna­na walka wręcz o nazwie te, która w późniejszym okresie przekształciła się w Okinawa-te. Polegała ona na zadawaniu prostych, silnych ciosów rękami i nogami, bez użycia jakiejkol­wiek broni.

Celem sztuk walki w tamtym okresie było wypraco­wanie takiej techniki, która zdolna była rozstrzygać pojedynek jednym ciosem, doprowadzając przeciwnika do śmierci. Azja­ci znali sposoby takiego hartowania ciała, by nie tylko stawało się ono nieczułe na ból, ale również przekształcało się w strasz­liwą broń. Do jej wypracowania potrzebne były tylko upór i cierpliwość. Kiedy ucichły zawieruchy wojenne, a liczne spo­ry między Okinawą i Japonią przekształciły się we współpracę, uprawianie sztuk walki stało się tradycją narodową i pasją wie­lu ludzi, rozprzestrzeniając się na cały świat, która trwa aż po dzień dzisiejszy.


Artykuł z numeru Budo Karate:


opublikowano: 2012-07-18