Wypowiedzi różnych osób na temat karate
Prof. dr hab. n. med. Zbigniew Religa, kardiolog:
Myślę, że w dalekowschodnich sztukach walki, jak w żadnych innych sportach znajduje zastosowanie maksyma: „W zdrowym ciele, zdrowy duch". Karate służy wychowaniu młodzieży: nauce dyscypliny, poszanowaniu ludzi starszych i obronie słabszych. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na aspekt duchowy kyokushin, tę walkę z samym sobą. Oczywiście, że na początku wszystko wydaje się bardzo trudne, ale jeden z chińskich myślicieli powiedział, że nawet podróż do bardzo odległej wioski trzeba rozpocząć od pierwszego kroku.
Jerzy Rybicki, mistrz olimpijski w boksie:
Sporty walki, chyba najbardziej ze wszystkich dyscyplin, uczą pokory. Jeżeli jest się systematycznym i pracowitym, z czasem osiąga się
też wyniki. Karate, podobnie jak boks czy judo,
„temperuje" ewentualną porywczość u młodych ludzi, uczy ich odpowiedniej postawy społecznej. Wielu moich kolegów, z którymi
trenowałem w młodości, jest dzisiaj dyrektora-
mi, lekarzami.
Alosza Awdiejew, aktor, muzyk, poeta:
Podstawą karate jest unikanie
walki za wszelką
cenę, ale gdy trzeba walczyć, bój toczy się do końca.
Myślę, że taka zasada obowiązuje
w każdym sporcie,
tyle że w karate widać ją jak na dłoni.
Zresztą w życiu
dzieje się podobnie. Nieustannie
walczymy przecież
o godziwy byt. Nieszczęśliwi nie są ci ludzie,
którzy w codzienności często ponoszą porażki,
lecz ci, którzy w ogóle nie starają się walczyć;
którzy nie posiadają w sobie ducha walki.
Lek. med. Jacek Czernicki, ortopeda:
Zajęcia karate z dziećmi są gimnastyką
ogólnorozwojową wyrabiającą kondycję, gibkość i szybkość reakcji na bodźce. W ćwiczeniach tych nie występuje duże obciążenie
kręgosłupa i stawów, tak jak to się dzieje
w przypadku innych sportów trenowanych
od młodzieńczych lat. Na przykład u 10-letnich chłopców zaznacza się już tendencja do
garbienia. Karate idzie w tym kierunku, aby
niwelować nieprawidłowości postawy na bazie neuromuskularnej. Wiele ćwiczeń przypomina techniki PNF, jednej z najbardziej
popularnych na świecie metod gimnastyki
korekcyjnej.
Ksiądz Stanisław Sikorski
(1. dan kyokushin karate):
W naszej siedmiopunktowej przysiędze
dojo jest mowa między innymi o dążeniu do
harmonii pomiędzy duchem i ciałem. A pytanie o to, ilu przeciwników mogę pokonać jednocześnie, jest w tym wszystkim mało ważne.
Karate pozwala wejść i spojrzeć w siebie. Jest
tym, czego dzisiaj, w codziennej gonitwie, tak
bardzo nam brakuje. Czujemy się zagubieni,
ponieważ zatraciliśmy wewnętrzną harmonię.
Sztuka karate prowadzi do jej odzyskania.
Lek. med. Małgorzata Bernacka-Bocewicz, pediatra, specjalista medycyny
ogólnej:
Jeżeli chodzi o rozwój dziecka, karate nie
ma sobie równych. Przede wszystkim jest
sportem symetrycznym, a więc równolegle
rozwija wszystkie partie ciała. Ćwiczenia odbywają się na bosaka, przez co pobudzane są
receptory odpornościowe na stopach. Błędem jest to, że na lekcjach wf w szkołach ćwiczy się w tenisówkach albo w adidasach.
Moja córka z treningów kyokushin jest bardzo
zadowolona. Największą karą dla niej byłoby,
gdybym zabroniła jej uczęszczać na zajęcia
karate.
Komandor Marynarki Wojennej
Władysław Sierkiewicz:
Sztuce karate zawdzięczam bardzo dużo.
Okazało się, że zarówno ćwiczenia fizyczne kyokushin jak i cechy psychiczne, które wpaja
sprawdzają się w moim zawodzie w stu procentach. Kto wie, ile razy umiejętności nabyte na
treningach uratowały mi życie podczas akcji ratowniczych na morzu. Każdą z nich porównałbym do walki na macie pomiędzy dwoma
zawodnikami. Tyle tylko, że w wielu przypadkach mojej pracy jednym z przeciwników jest
śmierć.
opublikowano: 2013-07-13